Czy my, kobiety naprawdę kupujemy pochopnie? Czy jesteśmy impulsywne w wyborach, bez zastanowienia przeczesując kolejne sklepy w pogoni za idealną bluzką?
Ktokolwiek wymyślił ten stereotyp, miał w tym interes. Od zarania dziejów przyklejono kobietom łatkę nieroztropnych zakupoholiczek. Jednak we współczesnym świecie, prawda jest daleka od tego schematu myślowego. Przyjrzyjmy się kilku faktom, które mogą nas nakierować na właściwe tory.
Zakupoholiczki bez żadnych zahamowań
Być może źle zadajemy pytanie – czy gonimy za promocjami, bo pochopnie wydajemy pieniądze, czy pilnujemy budżetu domowego? Tymczasem raport Krajowego Rejestru Długów pokazuje, że nie gonimy za ceną z metki. Jak wskazują badania, w większości domów to kobieta jest decydentem zakupowym, czyli osobą, która ma końcowy wpływ na to, ile pieniędzy przeznaczamy na zakupy. Można powiedzieć, że bardziej gonimy za samą optymalizacją zakupów, niż bezsensownymi promocjami. Widać to szczególnie teraz, kiedy kryzys zagląda “do lodówek”.
Zobacz też: Raport “Uwolnić matkę”, czyli kobieta – matka w reklamie
To kobiety częściej czują się odpowiedzialne za rodziny i robią zakupy nie tylko dla siebie, ale dla gospodarstwa domowego, dzieci i osób starszych. Przytoczmy przykład z pracy magisterskiej, nagrodzonej w konkursie DIMAQUni napisanej przez Joannę Sytę – aż 59% kobiet jest odpowiedzialna za zakupy domowe, 63% kobiet przy okazji zakupów dla siebie – robi zakupy również dla bliskich, a aż 72% kobiet podejmuje decyzje zakupowe niezależnie od domowników. Znaczy to jedynie, że kobiety są początkiem i końcem łańcuchów zakupowych w wielu domostwach, co za tym idzie…
Najpierw wybieramy, sprawdzamy, a potem wracamy
Wbrew powszechnej opinii, kobiece ścieżki zakupowe są zdecydowanie dłuższe – najpierw szukamy inspiracji oraz wybieramy potrzebne rzeczy. Kobiece zakupy rzadko są nieprzemyślane. To kobiety częściej szukają promocji, ocen produktów, porównują je na innych platformach sprzedażowych, a nawet sprawdzają wiarygodność producenta na mediach społecznościowych. Z kolei Fundacja Kobiety E-biznesu podaje, że to samo robi… 5% mniej mężczyzn. Stwierdzenie, że tylko kobiety szukają promocji, jest co najmniej krzywdzące.
Prawdą natomiast jest, że kobiety patrzą na jakość i wykonanie. Sprawdzamy często produkty nawet w kilku źródłach. Mamy swoich ulubionych dostawców i marki. Jeśli kupujemy ulubioną markę – nie zawsze trzymamy się budżetu (Mr&Mrs E-commerce, 2022).
Jak to jest z tymi zakupami?
Średnia wartość zakupów miesięcznych kobiet to przedział między 200 – 400 zł – zupełnie tak samo, jak u mężczyzn. Co ciekawe, według badań ponad 20% kobiet nie potrzebuje konkretnej okazji, a raczej kupuje rzeczy, kiedy czegoś zabraknie. Nie planujemy zakupów, ale też nie rzucamy się na pierwsze lepsze promocje.
Sprawdź też: Ciałopozytywność w kreacjach reklamowych
Według raportu Mr&Mrs Ecommerce „trzy kategorie najchętniej kupowane przez kobiety to: uroda, moda i artykuły dziecięce (odpowiednio 27%, 22% i 21%)”. Mężczyźni, jako pierwszą najczęściej kupowaną kategorię, wskazali elektronikę, natomiast kolejne dwie to, podobnie jak w przypadku kobiet, uroda i moda.
Jaką lekcję z tego wyciągnąć?
Wbrew pozorom, nie żyjemy na planie “Legalnej Blondynki” ani “Diabeł ubiera się u Prady”. Kobiety to zazwyczaj “finansowe głowy rodziny” i w taki sposób podejmują decyzje zakupowe. W większości przypadków to, co różni koszyki zakupowe kobiet od mężczyzn, to grupy produktowe oraz związek zakupów z utrzymaniem gospodarstwa domowego. Istnieje spora różnica między tym, na jakie rzeczy zwracają uwagę kobiety, a na jakie mężczyźni. Zrozumienie działania obu płci, a przede wszystkim odejście od szkodliwych stereotypów to klucz do sukcesu.
Autorka:
Marzena Wosiura
contentdip.pl
