Trudno byłoby funkcjonować w świecie bez stereotypów. Są one pewnego rodzaju uproszczeniami, który pozwalają nam lepiej zrozumieć świat. Warto jednak zadać sobie pytanie, czy nie są one krzywdzące dla konkretnych osób albo grup. Dziś przedstawiamy trzy wykorzystujące wizerunki kobiet kampanie reklamowe, które zdecydowanie nie powinny być wzorami do naśladowania dla marketerów.
Fabryka Rajstop Adrian
O polskim producencie jest głośno już od kilku lat. Dzieje się tak m.in. dzięki wprowadzeniu do sprzedaży rajstop dla mężczyzn, ale również za sprawą kampanii reklamowej, której hasłem przewodnim jest “Adrian kocha wszystkie kobiety”. Jej pomysłodawczynią jest sama właścicielka firmy, Małgorzata Rosołowska-Pomorska. Kampania wykorzystuje przede wszystkim zdjęcia przedstawiające rozmaite przedstawicielki płci pięknej, ubrane w rajstopy lub pończochy. Były to m.in. kobiety plus-size, na wózku inwalidzkim, w kwiecie wieku czy po mastektomii. Taki pomysł na kampanię reklamową jest oczywiście jak najbardziej OK, jednak niektóre jej odsłony okazały się nieco kontrowersyjne. Przykładem może być reklama przedstawiająca smutną kobietę opartą o nagrobek, opatrzoną cytatem słów Jana Twardowskiego „Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą”, czy zdjęcie radosnej Ilony Felicjańskiej, opatrzone słowami „Uzależniona, ale gorsza” i podpisem modelki (która, gwoli wyjaśnienia, została kiedyś skazana za spowodowanie kolizji pod wpływem alkoholu). Jednak szczególnie szokująca była reklama z 2021 roku, którą prezentujemy i omawiamy poniżej.
Jeden z plakatów Fabryki Rajstop Adrian przedstawia kobietę leżącą na podłodze i kałużę krwi wokół jej nadgarstka. Szokujące zdjęcie wykorzystano na billboardach, które mogły zobaczyć przypadkowe osoby, np. dzieci wracające ze szkoły… Małgorzata Pomorska tłumaczyła: „Tym razem w naszej kampanii chcieliśmy zwrócić uwagę na o wiele głębszy problem niż przemoc domowa. Postanowiliśmy poruszyć temat samobójstw i prób samobójczych, dotykające w szczególności osób młodych, będących wynikiem depresji, braku zrozumienia, osamotnienia, niezgody i rozwodów rodziców, zbyt wysoko stawianej poprzeczki w szkole, porzucenia przez kochaną osobę, utraty pracy, czy pandemii, z którą tak wiele ludzi, z różnych powodów nie jest w stanie sobie poradzić.” (źródło)
Na reklamę wpłynęło wiele skarg do o Komisji Etyki Reklamy, która uznała tę treść za niestosowną i nieakceptowalną w przestrzeni publicznej. (źródło)
Zainteresuje Cię również Siła różnorodności w reklamie
Moliera 2
W 2019 roku warszawski butik i sklep internetowy Moliera 2 zaprezentował swoją kampanię reklamową pod hasłem „Szczęśliwa żona to szczęśliwy mąż, dlatego nowe buty kupuję z myślą o nim”. Billboardy opatrzone tym seksistowskim sloganem pojawiły się w centrum stolicy.
Dodatkowo na facebookowym profilu marki pojawił się taki post, pod którym rozpętała się burza. Firma nie odnosiła się do komentarzy, ale jej dział PR tłumaczył: „Layout reklamowy ma formę mema, bardzo popularnej obecnie treści graficznej. Z założenia ma bawić, dawać wyłącznie powody do uśmiechu. Jest parafrazą powiedzenia happy wife, happy life. Absolutnie nie należy go odczytywać dosłownie, a naszym celem nie było budzenie negatywnych skojarzeń ani żadna obraza uczuć”. (źródło)
Przeczytaj więcej na temat kobiecego marketingu: Femvertising, czyli marketing po kobiecemu
Devil Drink
Kobiety w reklamach często są przedstawiane na dwa, bardzo odległe od siebie, sposoby. Pierwszym z nich jest rola matki i strażniczki ciepła domowego (często w kontrze do stereotypowego, nieogarniającego mężczyzny). Drugim powtarzającym się schematem jest seksualizacja, która (niestety) ma się nadal dobrze. Kampanie reklamowe eksponujące biust na pierwszym planie nośników outdoorowych, czy skąpe bikini na grafikach promujących mechanika samochodowego, to tylko początek.
Jednym z przykładów jest reklamach napoju Devil Drink „Ona już wie co za chwilę będzie miała w ustach…”. Zdjęcie kobiety, która klęczy przed mężczyzną, w połączeniu w powyższym sloganem reklamowym daje jasno do zrozumienia, jak powinniśmy odbierać ten przekaz.
Trudno się więc dziwić, że kampania reklamowa wywołała tak duże oburzenie. Finalnie została zgłoszona za naruszenie dobrych obyczajów. Firma Waterius musiała wystosować przeprosiny, usunąć treści oraz zapłacić 60 tysięcy odszkodowania na rzecz fundacji.
Kampanie reklamowe – jakie powinny być?
Na to pytanie można odpowiedzieć na wiele sposobów, ale kilku prawd jestem pewna: prawdziwe, autentyczne i różnorodne. Bez zbędnych kontrowersji, utartych i krzywdzących stereotypów, z pełną empatią i zrozumieniem.
Takie działania może nie dadzą nam natychmiastowego (ale negatywnego!) rozgłosu, ale na pewno przybliżą kobiety do marki. W dłuższej perspektywie będą motorem napędowym zwiększenia sprzedaży i budowania wizerunku marki.
Autorki: Agnieszka Zwolan, Social Media Specialist
Anna Boenish, Social Media Specialist & Copywriter
Adriana to już klasyk. Nie zapomnę kampanii z sesją zdjęciową na cmentarzu, wdowa płacząca na grobie męża w rajstopach Adriana… Ta żenada trwa już tyle lat, że chyba musi im to działać.
Nie oceniajmy. Pamiętajmy o standardach 🙂
A mnie zawsze zastanawia, kto takie fakapy przepuszcza. Oczywiście fajnie zebrane przykłady. Idealne na case “jak nie robić kampanii reklamowej”.
Co do Adriana, hitem były też billboardy z Anną Grodzką. W połączeniu z hasłem wyszukana poza tworzyła groteskę, a nie wsparcie dla osób LGBT.
Ożeszku mi się ciśnie na usta 🙁 #smutek