Kuaishou to aplikacja umożliwiająca nagrywanie i dzielenie się krótkimi filmikami. Brzmi jak… TikTok? Jest w tym sporo prawdy, ponieważ platforma oferuje podobne funkcje do TikToka, stając się tym samym jego konkurentem.
Wejście na giełdę
Serwis zapoczątkował jako aplikacja do tworzenia gifów – niestety, nie zainteresowało to odbiorców. Managerowie postanowili zmienić kierunek działań i umożliwić tworzenie filmików. Pomysł okazał się trafny, gdyż platforma w większym stopniu zaczęła interesować mieszkańców Chin – w szczególności tych mniej zamożnych. W lutym br. serwis zadebiutował na giełdzie w Hongkongu, zwracając tym działaniem na siebie uwagę klientów również z innych kontynentów. To działanie ugruntowało jego status “rywala” TikToka (w Chinach znanego jako Douyin).
#Shares in #Chinese video app company #Kuaishou shot up 194% on its #HongKong debut, following a $5.4 IPO that was the biggest for an internet firm since 2019.https://t.co/mSsn4m8E7A
— Forbes Middle East (@Forbes_MENA_) February 5, 2021
Sprawdź też: Dlaczego u licha wyśmialiśmy TikToka? [FELIETON]
Podobizny i różnice
Niestety, sami nie możemy przekonać się, jak działa aplikacja, ponieważ nie jest jeszcze dostępna na polskim rynku. Poza Chinami apka funkcjonuje pod nazwą “Kwai”. Sprawdziliśmy natomiast udostępniane przez użytkowników materiały, które zwracają uwagę na to, jak Kuaishou dużo łączy ze znanym nam już TikTokiem.
Wśród funkcji, jakie można znaleźć w apce jest:
- możliwość prowadzenia profilu,
- udostępnianie nagrań,
- zbieranie lajków i followersów.
Źródło: https://techcrunch.com/2021/02/04/kuaishou-ipo/
Czyli dokładnie takie same opcje, jakie posiada TikTok. Jakie można zaobserwować różnice?
Głównym celem Kuaishou jest obserwowanie twórców i umożliwienie nawiązywania między sobą relacji. Kiedy zaczniemy obserwować wybranego użytkownika na naszym wallu będą pojawiać się jego publikacje i aktywności – w odróżnieniu od TikToka, w którym pojawiają się treści wybrane przez algorytm.
Oprócz tego Kuaishou intensywnie realizuje cele sprzedażowe. W 2020 roku został opublikowany dokument z planem rozszerzenia działalności platformy o e-commerce, który staje się głównym kanałem sprzedaży w Chinach. W swoim ambitnym planie firma Kuaishou planuje inkubować 100 000 firm i pomóc im osiągnąć roczną sprzedaż na poziomie 146 000 USD w ciągu roku. Chce również przygotować 10 000 streamerów na żywo i zorganizować ponad milion sesji transmisji na żywo w e-commerce.
Poniżej możecie zobaczyć zrzut ekranu z udostępnionych nagrań użytkowników tego portalu.
Król sprzedaży e-commerce
Niekwestionowaną zaletą transmisji na żywo jest możliwość reklamowania i sprzedaży. Aplikacja jest połączona z kilkoma dużymi chińskimi sieciami, dzięki czemu zarabia na prowizji od sprzedanych za pomocą platformy produktów. Według informacji, która pojawiła się w gazecie South China Morning Post, królem sprzedaży na Kuaishou jest Xinba – w aplikacji posiada aż 37 milionów fanów. W 2019 roku Xinba w 10 godzin wygenerował sprzedaż o wartości 176 milionów dolarów. Podczas tej transmisji oglądało go w tym samym czasie około 2 milionów ludzi. Portal ma trzy główne metody zarabiania, przy czym transmisje na żywo stanowią większość jego przychodów. Ukazuje to, jak ważna jest maksymalizacja sprzedaży podczas live streamingu.
Czy Kuaishou będzie popularną platformą w Polsce?
Na to pytanie nie możemy odpowiedzieć “tak” lub “nie”, ponieważ tego nie wiemy. Wiemy natomiast to, że warto mieć na uwadze fakt rosnącej konkurencji dla TikToka. E-handel staje się coraz bardziej popularny, dlatego możemy przypuszczać, że rynek nie jest jeszcze przesycony aplikacjami umożliwiającymi sprzedaż za pomocą nagrań. Sami czekamy, aż platforma będzie dostępna w naszym kraju, żeby swobodnie przetestować jej możliwości i sprawdzić, czy jej potencjał jest warty uwagi.
A Wy, macie swoje przemyślenia w temacie tej aplikacji? Jeżeli tak, chętnie je poznamy!
P.S. Jeżeli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej o fenomenie TikToka – sprawdźcie nasz wcześniejszy artykuł!
Autorka:
Gosia Wątor
Junior Marketing Specialist