Treści w internecie jest tak dużo, że użytkownicy nie wiedzą, które z nich warto przeczytać, a od których lepiej trzymać się z daleka. Nic dziwnego, że dynamicznie rozwija się content marketing. Ma on tworzyć treści unikalne i jak najbardziej dopasowane do potrzeb czytelnika. Tylko jak pisać artykuły, które będą chętnie „klikane”? Sprawdź kilka prostych rad.
Średni czas spędzony na stronie www wystarcza zaledwie na przeczytanie około 28% tekstów. Wniosek? Masz małe szanse, żeby Twój przekaz dotarł do czytelnika. Użytkownicy sieci chcą zdobyć informacje szybko i bez zbędnego wysiłku. Dlatego, jeśli chcesz, żeby Twój tekst został przeczytany – musi być przejrzysty i łatwy do zrozumienia. Inaczej jedyne, co przetworzy użytkownik to tytuł artykułu.
Dobry tytuł to połowa sukcesu
Tytuł to wizytówka artykułu. Jeśli sprytnie wykorzystasz te kilka słów użytkownik przeczyta Twój tekst. Jak to zrobić? Zaintryguj albo przedstaw realną korzyść, jaka płynie z lektury.
Możesz skorzystać też z kilku trików copywriterów, które zazwyczaj działają. Dobrze sprawdzają się listy i wyliczanki (7 sposobów na…), pytania jak coś zrobić (Jak ugotować…), odwołania do eksperta, celebryty, gwiazdy (Wyglądaj jak…), dzielenie się wiedzą (Tajemnica dobrego artykułu…), powoływanie się na statystyki (89% lekarzy…), benefity (Naucz się…za darmo!). Wypróbuj też chwyty marketingowe typu:
- Wszystko, co musisz wiedzieć o…, ale boisz się zapytać.
- … nigdy nie było równie proste.
- Najlepsze sposoby na…
- Jak szybko i łatwo…
Pamiętaj, że tytuł w sieci (inaczej niż w prasie) się usamodzielnia, czyli istnieje niezależnie od treści m.in. w newsletterach, social mediach, czy na stronie głównej portalu. Dlatego zadbaj, aby tytuł:
- był krótki i zrozumiały,
- nawiązywał do tekstu,
- przedstawiał korzyści dla czytającego,
- zawierał słowa kluczowe.
Wciągający lead i ciekawe body
Wygrałeś! Tytuł zachęcił czytelnika do kliknięcia właśnie w Twój artykuł. Co teraz? Utrzymaj zainteresowanie. Pierwszy akapit artykułu (lead) powinien być zwięzły (1-2 zdania), zawierać najważniejsze informacje i wskazywać korzyść dla czytelnika. To właśnie w pierwszych zdaniach składasz obietnicę użytkownikowi, że w artykule znajdzie pełnowartościowy content. Dobrze byłoby, gdybyś w treść zajawki wrzucił słowa kluczowe. Sam rozumiesz, SEO.
Body artykułu (rozwinięcie) to samospełniająca się przepowiednia. Realizujesz wszystkie potrzeby czytelnika i sprawiasz, że konsumpcja artykułu jest nie tylko przyjemnością, ale też wartą zachodu praktyką.
Pisz językiem korzyści. Nie baw się w sprzedawcę i nie składaj ofert. Podkreślaj, realną korzyść tekstu dla czytelnika. Jeśli nie możesz dać gwarancji benefitów – wyjaśnij, jak coś działa. To jeden z powodów, dla którego użytkownik przeczyta Twój artykuł.
Nie zapominaj o RTB (Reason To Believe). To dowód na to, że Twój artykuł jest wartościowy. Możesz wykorzystać:
- rekomendacje,
- statystyki,
- badania i testy,
- społeczny dowód słuszności,
- porównania z konkurencją,
- wypowiedź eksperta.
Pamiętaj!
Opis produktu lub usługi zastępuje rozmowę ze sprzedawcą i bezpośredni kontakt z produktem. Taki komunikat po prostu nie może być słuchy. Postaraj się, aby był konkretny, unikalny i aktualny. Niech zawiera realne korzyści dla klienta i pozwala na porównania z innymi modelami lub usługami, jeśli je oferujesz. Nie zapominaj też o słowach kluczowych, linkach do innych produktów czy usług oraz profesjonalnych zdjęciach.
Zobacz też: Strategia content marketingowa krok po kroku
Zadbaj o przyjemność
Kiedy czytanie artykułu staje się przyjemnością? Kiedy jest on zrozumiały, a użytkownik ma wrażenie rozmowy z autorem. Dlatego zainicjuj dialog. Zwracaj się do czytelnika personalnie chyba, że branża, w jakiej pracujesz na to nie pozwala. Jeśli zadajesz pytania, to postaraj się zwiększyć prawdopodobieństwo uzyskania odpowiedzi: „tak”. Jak to zrobić? Zostań najlepszym przyjacielem czytelnika, rozbudź w nim dziecięcą ciekawość, zbuduj chęć posiadania produktu lub skorzystania z usług marki. I pamiętaj „ja” i „Ty” jest lepsze od „my”.
Chcesz, żeby artykuł był chętnie „klikany”? Napisz go prostym językiem, unikaj żargonu branżowego i trudnego słownictwa. Spróbuj zastosować kilka prostych zasad:
- stawiaj podmiot blisko orzeczenia,
- pisz w stronie czynnej,
- stawiaj przymiotnik przed podmiotem,
- nie stosuj zaprzeczeń,
- unikaj zaimków,
- nie stosuj wyrazów, które wprowadzają niepewność (jeśli, może, gdyby).
Wciągający, praktyczny i SEO-friendly tekst właśnie powstał. Gratulacje!
To jeszcze nie koniec.
Przeczytaj artykuł kilka razy, usuń nic nieznaczące wątki, powtórzenia i słowa, które są niepotrzebne (jakby, generalnie, raczej, właściwie, praktycznie, prawie). Jeśli w tekście występują niesamodzielne czasowniki, spróbuj je przeredagować („zadawał pytania” -> „pytał”), pozbądź się oczywistości („okres czasu”, „cofać do tyłu”, „darmowy prezent”), zrezygnuj też z podpórek językowych („myślę, że”, „jak sądzę”, „uważam”). Masz? Świetnie! Teraz zadbaj o wysokiej jakości grafiki, zdjęcia i filmy.
Kilka wskazówek technicznych:
- każdy akapit oddziel śródtytułem,
- staraj się, aby wersy miały od 9-12 wyrazów (50-75 znaków ze spacjami),
- interlinia powinna mieć 1.5-2 wysokości fontu,
- wybieraj font bezszeryfowy, co najmniej 16 pkt, z polskimi znakami,
- stosuj kontrast, czyli ciemne litery na jasnym tle,
- tekst wyrównuj do lewej krawędzi.
Dziś użytkownicy internetu coraz więcej treści konsumują na urządzeniach mobilnych. Lektura tekstu na wyświetlaczu telefonu jest trudna i często towarzyszą jej bodźce z zewnątrz. Jak dowodzą statystyki ponad połowa osób tylko skanuje artykuł na komórkach (58%), 38% przegląda nagłówki, a 5% czyta cały tekst. Dlatego, pamiętaj o priorytetyzacji tekstu, profesjonalnych zdjęciach w odpowiednim rozmiarze i prostych zasadach, które sprawią, że więcej osób przeczyta Twój artykuł.
