Wpisz swój adres e-mail i pobieraj do woli!

Wyrażam zgodę na otrzymywanie informacji marketingowych, promocyjnych i reklamowych za pośrednictwem adresu e-mail. Informacje będą wysyłane w formie newslettera zawierającego wyłącznie wartościowe treści.

Potwierdzam, że jestem świadomy, że administratorem danych osobowych jest More Bananas Sp. z o.o. Sp. kom. z siedzibą w Krakowie i że administrator przetwarza dane jedynie na podstawie mojej zgody. Podana zgoda ma charakter dobrowolny,a ja mam prawo do wycofania jej w dowolnym momencie. Zapoznałem się z informacją o przetwarzaniu danych osobowych w Polityce prywatności.

#KARMIMYWIEDZĄ

#KARMIMYEMOCJAMI

Newsletter

Kalendarz
pełen niespodzianek

Każdego dnia odkrywaj
jedno okienko i zgarniaj prezenty!

Sprawdź!
x

Jakub Papuga: „Sztuczna inteligencja to nie science fiction.” [WYWIAD] 

Anna Boenish

Anna Boenish

    Sztuczna inteligencja to ostatnio gorący temat. Jak wygląda jej rozwój, czy powinniśmy z niej korzystać, jak do tematu podchodzą klienci_ki i czy finalnie odbierze nam pracę? Przeczytaj wywiad z Jakubem Papugą z agencji Happy Parrots. 

    Ostatnio dużo się mówi o sztucznej inteligencji – również tej wykorzystywanej w marketingu. Tylko… czym ona właściwie jest? 

    Wyjaśnień terminu sztuczna inteligencja jest wiele, ale najprościej można ją określić jako zdolność komputera do podejmowania decyzji na podstawie zdobytych doświadczeń. W związku z tym są one zależne od tego, jakie dane otrzymają. Dzięki AI komputery są w stanie przetwarzać ogromną ilość danych, wyciągać wnioski i znajdować najlepsze rozwiązania w błyskawicznym tempie. Są też w stanie przewidywać zachowania użytkowników na stronie internetowej, ponieważ potrafią w czasie rzeczywistym analizować zachowania i porównywać je z bazą danych.

    Jaki najprostszy przykład działania sztucznej inteligencji przychodzi Ci do głowy? 

    System rekomendacji znany z Netflixa. Na podstawie naszych poprzednich wyborów, system rekomenduje najtrafniejsze pozycje.

    Netflix! Wszyscy go uwielbiamy. Większości jednak sztuczna inteligencja kojarzy się z czatem. Do czego można wykorzystać AI w marketingu?

    Największy hype na narzędzia AI rozpoczął się właśnie od popularności wspomnianego chatu GPT oraz Midjourney – narzędzia do generowania obrazów przez AI. Dziś dostępne są narzędzia wykorzystujące AI do profesjonalnych tłumaczeń tekstów, odpisywania na maile, generowania grafik, zdjęć packshotowych, portretów, tworzenia spersonalizowanych treści, budowania silników rekomendacji produktów, budowania landing page, czy obsługi klienta.

    Tak naprawdę w tym momencie ogranicza nas tylko wyobraźnia, bo sam chat GPT jesteśmy w stanie użyć na wiele sposobów, np. do researchu pod artykuły eksperckie, do parafrazowania opisów produktów, do odpowiadania na proste pytania klientów, do przygotowywania tabelek czy prezentacji. A to nawet nie jest połowa!

    Robi się ciekawie. Na jakim poziomie jest aktualnie sztuczna inteligencja?

    Aktualnie Chat GPT-4 dostałby się do 20 najlepszych szkół prawniczych w Stanach Zjednoczonych i nie miałby żadnych problemów ze zdaniem matury w stopniu wyróżniającym się. Świat powoli zaczyna zastanawiać się nad wciśnięciem przycisku „STOP” i uregulowania możliwości rozwoju sztucznej inteligencji, w obawie że ta może wymknąć się spod kontroli. To nie science fiction.

    Możliwości przetwarzania danych przez najnowszą wersję jest o 7 razy większa w porównaniu z poprzednią, która już była ogromna. Wchodzimy w efekt kuli śnieżnej, która będzie przybierać na wielkości coraz szybciej i szybciej.

    Czy sztuczna inteligencja zastąpi człowieka? 

    Wszystkie narzędzia, o których mówimy bazują na danych, które tworzy człowiek. W związku z tym, sztuczna inteligencja nigdy nie przeskoczy pewnego poziomu. Na przykład ja, dzieląc się swoim wieloletnim doświadczeniem marketingowym mam swoje przemyślenia i doświadczenia, których sztuczna inteligencja nigdy nie będzie mieć. Dlatego nie napisze tak dobrego poradnika, jak mógłby to zrobić człowiek.

    Może i sztuczna inteligencja jest w stanie tworzyć świetne grafiki, ale to wciąż człowiek musi wydać polecenia, mieć pomysł i koncept, a na końcu zmysł graficzny i poczucie estetyki, by taką treść zaakceptować lub zlecić poprawki.

    AI będzie wykonywać część zadań marketingowca, ale to on wciąż musi ułożyć strategię komunikacji, nadać marce unikalny charakter i ułożyć lejek sprzedażowy. Sztuczna inteligencja mu w tym pomoże, ale go nie wyręczy. A jak wyręczy, to raczej z mizernym skutkiem.

    Możemy odetchnąć. Nie musimy się przebranżawiać. 

    Zdecydowanie nie polecam myśleć nad przebranżowieniem, bo nie ma się czego bać. Sądzę, że powinniśmy traktować AI jako sprzymierzeńca, narzędzie które pozwoli zoptymalizować pracę. Ci, którzy nie będą wspomagać się AI będą mniej wydajni i mniej atrakcyjni na rynku pracy i faktycznie mogą mieć trudniej. Od lat jedną z kluczowych cech u marketerów jest otwartość na zmiany i tutaj nic się nie zmienia. Czyli faktycznie AI może odebrać pracę, ale tylko tym osobom, które boją się zmian i nie chcą się rozwijać w tym kierunku.

    A w jakim kierunku powinniśmy się rozwijać jako marketerzy? 


    Myślę, że specjalista ds. marketingu w przyszłości będzie musiał potrafić spojrzeć na biznes i marketing znacznie szerzej niż obecnie. Wąskimi specjalizacjami będzie zajmować się sztuczna inteligencja, a człowiek powinien umieć rozmawiać z narzędziami, wydawać im polecenia, a później weryfikować i zlecać ewentualne poprawki. Innymi słowy, specjalista może pełnić rolę kierownika ds. marketingu.

    Na pewno warto już dziś ćwiczyć współpracę z robotami. Wiem sam po sobie, że moje pierwsze polecenia w Midjourney generowały prymitywne grafiki, ale trochę poćwiczyłem i dziś potrafię dostać to, czego oczekuję.

    Jakich narzędzi AI używasz na co dzień? 

    Jeśli chodzi o narzędzia wspomagające copywriting to warto korzystać z najpopularniejszego rozwiązania na rynku czyli Chatu GPT. Świetną alternatywą jest np. CopyMatic.

    Z narzędzi graficznych wspieranych przez AI warto wyróżnić Midjourney czy chociażby pebblely, która potrafi generować rewelacyjne backgroundy dla zdjęć produktowych. Canva też próbuje swoich sił, ale na razie po seriach testów, mogę uczciwie powiedzieć że odstaje jakością od konkurentów. Nie mniej, warto obserwować, bo to może się zmienić z dnia na dzień.

    Do wsparcia tłumaczeń polecam Grammarly, a do automatycznej transkrypcji tekstu z wideo oraz redukcji szumu – descript.com.

    Obecnie testuję też Beatoven.ai do generowanie muzyki i pierwsze moje odczucia są bardzo pozytywne.

    Twój zespół też korzysta z tych narzędzi?

    Na ten moment najczęściej używamy narzędzi copywriterskich i wspomagających tworzenie contentu wideo. Używamy chatu GPT chociażby do robienia researchu czy określenia ram np. wpisu blogowego, które potem samodzielnie rozpisujemy – to pozwala zaoszczędzić mnóstwo czasu. W zasadzie skróciliśmy czas tworzenia wpisu blogowego o połowę. Coraz częściej staramy się też wspomagać AI przy tworzeniu grafik.

    Zdarzyło się, że klient zapytał – kto tak naprawdę tworzy teksty czy grafiki? 

    Do tej pory jeśli takie pytania były, to głównie od partnerów biznesowych zainteresowanych wykorzystywaniem nowych technologii, widzących w tym szansę i przewagę. Odbyliśmy sporo dyskusji na temat możliwości i właśnie przyszłości marketingu.

    Nie zdarzyło nam się jeszcze, aby ktoś rozpoczął ten temat z negatywnym nastawieniem. Myślę, że jeśli marketerzy będą trzymać poziom generowanych treści, to nikt nie będzie mieć pretensji o to, w jaki sposób są one przygotowywane. Jakość się obroni.

    Czyli warto interesować się tematem i próbować różnych, nowych rozwiązań?

    Zdecydowanie warto. Sztuczna inteligencja, a w zasadzie wszystkie narzędzia ją wykorzystujące, potrafią zaoszczędzić czas i zoptymalizować powtarzalne i nudne czynności. Jeśli więc przyjmiemy, że 30% dnia pracy to wykonywanie żmudnych zadań, to czemu by nie zlecić ich odpowiednim programom? Uwolniony w ten sposób czas można wykorzystać na pracę kreatywną lub odpoczynek. 🙂

    Zainteresowanie i popyt na narzędzia oparte na AI będzie wzrastać. Na rynku już teraz pojawia się mnóstwo nowych rozwiązań, które potrafią zdecydowanie ułatwić pracę. Warto się interesować i śledzić temat, by zrewolucjonizować swój dzień pracy.

    Rewolucja dnia pracy brzmi dobrze. Najlepszy czas na naukę AI przed nami.

    Zdecydowanie. Aby wykorzystać potencjał nowych technologii, trzeba poświęcić trochę czasu na naukę. Tych narzędzi w przyszłości będzie tak dużo, że potrzebna będzie skondensowana dawka wprowadzająca do najważniejszych z nich. Sama umiejętność tworzenia odpowiednich zapytań, promptów będzie bardzo pożądana, a to też wymaga przeszkolenia i ciągłej edukacji.

    Trzeba też zwiększać świadomość na temat tego, że to nie jest tak, że od dziś AI zrobi za nas wszystko, bo wielu osobom tak się właśnie wydaje. Także edukacja od podstaw też jest potrzebna.

     

    Jakub Papuga
    CEO & Founder
    agencji reklamowej Happy Parrots. Ekspert w dziedzinie Digital Marketingu ze specjalizacją w strategiach marketingowych oraz płatnych kampaniach reklamowych: Meta Ads, Google Ads, LinkedIn Ads, Tik Tok Ads.

     

    Anna Boenish

    Anna Boenish

    Marketerka, copywriterka i content managerka specjalizująca się w storytellingu i etycznym marketingu. Z wykształcenia sztukmistrzyni pisania, z zamiłowania pisarka prozy – na co dzień zajmuje się głównie składaniem słów w historie.

    Udostępnij

    Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    Inline Feedbacks
    View all comments

    Inne artykuły w tej kategorii