COVID-19 spędził większą część tego roku w delegacji. Objechał wszystkie Państwa, a jego wpływu na światową gospodarkę nikt nie kwestionuje. Wiele branż w ogromie krajów do dziś boryka się z paraliżującymi skutkami wirusa, a światowy kryzys, większy od tego z 2008 roku to fakt. Programy pomocowe organizowane z kasy państw starają się złagodzić skutki pandemii, jednakże pomimo tego, wiele marek ledwie stoi na nogach.
Trwający kataklizm na rynku prawdopodobnie na stałe przemodelował myślenie o biznesie i sprzedaży oraz ukierunkował większość na organizację lejków sprzedażowych w internecie. Nie pozostaje to bez wpływu na kondycję, trendy oraz kształt działań digital marketingowych.
Poniżej zaledwie kilka z najbardziej znaczących zmian w marketingu cyfrowym w 2020 r., które nastąpiły w wyniku COVID-19, które najpewniej pozostaną z nami na dłużej.
Razem w dobrej sprawie
Biorąc pod uwagę trudności, jakie spotkały tak wiele firm, osób i społeczności w wyniku pandemii, wiele marek zareagowało empatią, wykorzystując swój biznes lub wpływy do czynienia dobra!
Producenci odzieży, posiadający odpowiednie narzędzia i środowisko, szybko przestawili się na tworzenie i dystrybucję masek ochronnych. Niektórzy z nich masowo wspomagali państwowe służby zdrowia, dostarczając zaopatrzenie do szpitali i walczących na pierwszym froncie medyków.
Gorzelnie oraz przedsiębiorcy paliwowi przestawili znaczną część swojej działalności na produkcję środków dezynfekujących do rąk w odpowiedzi na powszechny niedobór.
Zobacz też: Marketingowe trendy na 2021 rok
Na froncie cyfrowym wiele marek skorzystało z mediów społecznościowych, oferując bezpłatne tutoriale lub lekcje, bezpłatne wersje oprogramowania na czas kryzysu, lub dostarczając wciągające i zabawne treści, aby wzbudzić zainteresowanie izolowanych mas!
Jedzeniowi giganci oraz pomniejsi restauratorzy zaangażowali się we wzajemną promocję swoich ofert. Wspólnie działali na rzecz społecznego zrozumienia sytuacji międzynarodowej gastronomii, która wręcz zatrzęsła się w posadach po wybuchu pandemii i rygorach izolacji.
Siła empatii
Wszystkie powyższe wpływają jednakże na jeden, fundamentalny w perspektywie społecznej aspekt działalności i komunikacji w internecie: empatia zbliżyła Klientów do marek i odmieniła dynamikę dialogu podmiotów z Klientami.
Każdy wyraz solidarności był i jest światełkiem w tunelu dla podmiotów, które walczą o przetrwanie. W mediach społecznościowych co i rusz startują nowe akcje, marki interesują się obawami, uczuciami oraz potrzebami swoich Klientów. Najwięksi organizują świetne kampanie, które poruszają emocje widzów odnosząc się do sytuacji, w jakiej znalazł się cały świat. Social media wróciły do korzeni: stały się miejscem relacji, a nie tylko kolejnym segmentem zagospodarowanym głównie przez sprzedaż.
Niższe koszty reklam – wyższy zwrot inwestycji
Jak bywa w kryzysie, początkowo skorzystali najbogatsi i najpewniejsi swojego przetrwania. Ci, którzy nie wycofali budżetów reklamowych z kampanii prowadzonych w internecie. Na początku kryzysu pandemicznego ceny płatnych formatów reklamowych zapikowały w dół. Ze względu na stłumioną lub całkowicie zamkniętą działalność gospodarczą wiele małych firm wycofało się z reklam. Osłabienie konkurencji doprowadziło do dramatycznego spadku kosztu kliknięcia (CPC). Biorąc pod uwagę, że ludzie byli zamknięci w swoich domach (i ekranach) podczas okresów izolacji, ruch i liczba wyszukiwań były ZNACZNIE zwiększone, więc osoby korzystające z tych niskich stawek CPC odniosły korzyści ze znacznie wyższego zwrotu inwestycji niż przed koronawirusem.
Jednak po początkowym poczuciu niepewności i strachu, po pierwszym uderzeniu wirusa w każdym miejscu na świecie i pierwszych izolacjach, większość firm zaczęła nabierać rozpędu. Mimo to koszty reklamy typu Pay-per-click, CPC i konkurencja reklam online wciąż pozostają niższe niż przed kryzysem – no dobra, może nie w święta, ale w skali pandemicznego roku, czyli szerszej statystyki już tak.
Jeśli zatem jeszcze nie zaimplementowałeś tej części do swojej strategii marketingowej, zrób to czym prędzej. Inaczej możesz przegapić idealną – i niezwykle przystępną cenowo – okazję do zdobycia ekspozycji marki, ruchu i sprzedaży. Szczególnie, że nadchodzą kolejne, narodowe izolacje, a styczeń 2021 wydaje się dobrym okresem, żeby przeprowadzić walidację takiej strategii.
Podsumowanie
Podczas gdy świat został rzucony w wir walki z COVID-19, nie można zaprzeczyć, że marketing cyfrowy odegrał kluczową rolę w pomaganiu firmom we wprowadzaniu innowacji, aby przetrwać skutki kryzysu. Chociaż w nadchodzących miesiącach wiele spraw pozostaje niepewnych, warto mieć na uwadze kilka rzeczy w podsumowaniu, przede wszystkim:
angażowanie klientów empatią – utrzymuj komunikację ze swoimi klientami z wykorzystaniem danych w czasie rzeczywistym, aby lepiej zrozumieć ich obecną sytuację i potrzeby. Twórz treści, które na nie odpowiadają i przyciągają zainteresowanie poprzez okazywanie zrozumienia wartości własnej grupy docelowej
personalizacja komunikacji cyfrowej – podstawą staje się wdrożenie kanałów cyfrowych, dostarczających właściwy komunikat do właściwej osoby we właściwym czasie. Zróżnicowane formaty reklamowe, w różnorodnych platformach, do różnorodnych odbiorców pozwolą Ci domykać lejek sprzedaży Twojej oferty.
optymalizacja wydatków budżetowych – wyświetlaj ujednolicone wyniki marketingowe i podejmuj decyzje w czasie rzeczywistym. Analityka danych wspomaga lejek sprzedażowy – od urodzenia internetu.
dialog z odbiorcami – organizuj webinary, twórz podcasty i vlogi, dziel się swoją wiedzą, bądź bliżej ludzi.
Myślę, że po ostatnich miesiącach można śmiało stwierdzić, że marketing cyfrowy nie tylko pomógł markom przetrwać najtrudniejsze okresy, ale jednocześnie marketer przestał być tylko i wyłącznie maszynką do zarabiania pieniędzy dla firmy.
Stał się osobą niezbędną ze względu na umiejętność – wcześniej mało docenianą – nawiązania kontaktu/dialogu ze społecznością. Zaczął być partnerem w realizacji nie tylko przedsięwzięć biznesowych opartych na sprzedażowych KPI, ale również ważnym spoiwem dla strategii, łączącym markę z potrzebami i oczekiwaniami jej odbiorców.
Autor:
Aleksander Czerniewicz
